Zymek - 2007-08-06 19:53:33

REVIRED:  NAJDŁUŻSZA PODRÓŻ SMOKA
TOM I: DOMOWE ZACISZE

P R O L O G



Obaj zabrali ręce z kamiennego piedestału na którym właśnie pojawiła się złota pieczęć z postacią smoka chwytającego się za swój ogon, a wokół liczne magiczne symbole, runy.
- Nigdy już nie złamiemy tej pieczęci. Zamknięcie jej kosztowało nas wszystkich zbyt dużo. Bogowie ukarzą nas, za to, że ich nie posłuchaliśmy.
- A czyż nie zapłaciliśmy już wystarczająco, bracie? Tyle śmierci...
- Magia jeszcze nigdy nie była tak osłabiona.
- No cóż, można się było tego spodziewać. Właśnie zamknęliśmy jedno z najpotężniejszych źródeł nieskończonej magii!
- I oby już nigdy nie zostało ono otwarte... Musimy za wszelką cenę odciągnąć moc pieczęci od naszej własnej magii. Tylko my możemy złamać pieczęć. Jej moc może łatwo nad nami zapanować i skusić...
- Nawet nie mów takich rzeczy! Umieśćmy ją więc gdzieś daleko. A najlepiej, niech ta moc stanie się nieuchwytną i zostanie uśpiona w jakiejś istocie ludzkiej.
- Bogowie jej nie znajdą i nie zabiorą. Nasza własna moc przetrwa. Ale czy tylko to się liczy?
- Nie ma czasu. Zróbmy to. Umieśćmy pieczęć w kimś kto w przyszłości nie będzie miał żadnego kontaktu z magią.
- Chyba znam odpowiedni ród. Ród Burgendynów.
- Chodzi ci o osadników na Furthen Dur?
- Owszem. Nienawidzą magii do tego stopnia, że wyganiają ze swej osady wszystkich ludzi, w których drzemie choć trochę mocy.
- A więc zaczynamy bracie. Już niedługo rodzina ta dostanie wyjątkowo cenny prezent. Kiedy połączymy pieczęć z krwią i duszą jednego z ich najmłodszych potomków, my będziemy bezpieczni. Pieczęć w formie czystej mocy tego świata, uśpiona będzie bezpieczna.
- Dziecko będzie tą pieczęcią. Jednak... jednak jego śmierć może ponownie uwolnić Samoga. Jeśli chcemy, aby świat zapomniał o klęsce jaką sprowadziliśmy na ten świat musimy nieustannie pilnować wybrańca. I mieć nadzieję, że nasze czujne oczy nie zgubią go w gąszczu krwi rodu Burgendynów.
- No cóż... taka jest cena przetrwania. Taka jest cena utrzymania mocy. Taka jest cena magii.
I tak też się stało. Magowie przypieczętowali losy małego dziecka, jednocząc go z mocą pieczęci i dając mu bliznę na plecach w kształcie smoka chwytającego się za ogon... I tak każdy kolejny wybrany z pokolenia na pokolenie otrzymywał znamię i moc, jednak żaden z nich nie był w stanie wyzwolić mocy. Aż do dzisiaj, trzysta lat później, kiedy to młodzieniec Arek przebywał u swego dziadka pustelnika, maga. Odrzuconego przez rodzinę z powodu swej odmienności, ulubiony członek rodziny wybrańca. Im dłużej przebywał przy swoim magicznym przyjacielu, tym więcej mocy absorbował on sam, aż wreszcie w rodzinnym miasteczku Arka zaczęły zdarzać się przedziwne rzeczy. Za wszystko został oskarżony młody potomek rodu i zamiast spełnić swe obowiązki wobec Cyrodlii jako kolejny sławny rycerz, on pod eskortą oddanych mu przyjaciół został wysłany na północ, ku szkole magii Althas, na wyspę Furthen Dur...


http://img98.imageshack.us/img98/3838/revired1eo0.jpg



DEMO już niedługo :)